czwartek, 10 września 2009

53-dzień jak co dzień..

szafa 2 szafa 6

szafa 3

szafa 1

szafa 4

szafa 5

1.2.3. 'odstrzeliłam się' na klasowe wyjście do..szkoły. odwiedziliśmy kilku nauczycieli, ehh..wspomnienia..podejrzewam, że będzie im nas brakować, w końcu nie często zdarza się klasa, która sama błaga o dodatkowe godziny lekcyjne z chemii, biologii, a nawet (o zgrozo!) fizyki..
4. szybki obiadek własnej roboty. nie jem spaghetti z rozmarynem, ale bazylia właśnie wyszła, a jako urojona artystka/estetka musiałam zwieńczyć dzieło.
5. no nie mogłam nie zrobić mu zdjęcia, nie mogłam :3 moje biedne piesio było dzisiaj cały ranek jakieś osowiałe (łatwo poznać, że coś z nim nie tak, to ten moment kiedy czujesz, że ktoś wyłączył wiatrak. po prostu timon przestał machać ogonem). okazało się, że miał lekką niestrawność. nie pytajcie skąd wiem (nie, nie z ruchów jego ogonka).
6. no i wieczorny wypad na aerobik. do teraz żałuję..;)

pozostając w jakże ciekawym temacie dotyczącym mojej osoby dodam, że chyba jestem chora. patrząc na te zdjęcia wnioskuję, że to wstrętne coś dopadło mnie tuż przed aerobikiem bo wyjątkowo marnie wyszłam na zdjęciu..;)

bluzka: green point (całkiem zapomniałam, że ten sklep istnieje!)
spódnica: vintage
pasek: solar
buty: bershka
torebka: vintage
okulary: i am
korona: kolejny prezent od kota ;)


foty: te, na których jestem-kot, pozostałe-ja

23 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się pasek, chociaż właściwie, to wszystko mi się podoba, ale pasek najbardziej :) No i wciąż zachwycam się tymi Twoimi butami.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajowe buty i pasek
    a piesek biedny taki, od razu widac :(
    za to po Tobie nic :P

    OdpowiedzUsuń
  3. 6roove: on ma zawsze taką cierpiącą minę dlatego wszystkie choroby i smutki musimy rozpoznawać na podstawie częstotliwości machnięć jego ogonka ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. daj dla Timona koronę od razu poprawi mu się humor :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz piękne oczy :) To tak po pierwszym rzuceniu okiem na zdjęcia ;) Jak patrzę drugi raz...zazdroszczę motywacji w chodzeniu na aerobik :P Tyle razy miałam się wziąć za siebie (nie chodzi o zrzucenie masy,po prostu o lepszą kondycję;)) i niestety kończyło się na samym "chceniu" :P

    OdpowiedzUsuń
  6. w takim razie zdrówka życzę! :)
    z psiakami tak jest, że jak są chore to od razu po nich widać. moja psinka ma to samo..
    a na tym spotkaniu wyglądałaś prześlicznie. spódnica bardzo kobieca! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taak, kopertówka świetnie się komponuje z dachem.
    Królewna Idealności. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. miał bys śmieszny komentarz, ale chyba mi nie wyjdzie:
    Na zdjęciach jesteś wyraźna, więc chyba jednak jesteś zdrowa i nie możesz brać rutinoscorbinu! ;D

    Widziałam- nie wyszło :/

    OdpowiedzUsuń
  9. szafa madziary: wypróbowałam, wygląda czadowo! :D
    su$ka: wierz albo nie, ale ja dwa lata myślałam o aerobiku zanim zaczęłam na niego chodzić,na początku bardzo mi się nie chciało,a teraz nie mogę się doczekać kolejnych zajęć :)
    bo: ha! faktycznie, a tak narzekaliśmy,że sąsiad taki dziwny kolor wybrał ;)
    fermina: hahahaha ;P a najśmieszniejszy jest Twój wstęp i zakończenie ;P;P

    OdpowiedzUsuń
  10. ładna z ciebie dziewczyna, przyjemnie się patrzy, ciuchy tez w porządku:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna bluzka i spódnica, ale i tak korona podoba mi się najbardziej ;)
    A te ślipia psiska mówią wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha ! Moje biżuteryjne rękodzieło z 24- karatowego złota zostało docenione ! Trudy pracy zostały wynagrodzone :]

    OdpowiedzUsuń
  13. koszulka swietna, buty cudne!
    http://www.barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. korona i torebka są rewelacyjne. i do tego spagetti, mniam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. dziś najbardziej urzekł mnie piesek:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się podoba wszystko, a najbardziej buty! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietne zdjecie pt. jak NIE powinny byc zrobione spaghetti.

    OdpowiedzUsuń
  19. malwina: naprawdę się go pozbędę, nic tylko konkurencje mi robi ;P
    anonim: mam tylko nadzieję, że w jakiejś ciemnej uliczce nie napadnie na mnie tłum kucharzy zbulwersowanych moim źle zrobionym spaghetti.

    OdpowiedzUsuń