środa, 2 września 2009

48-popołudniem..

..wybraliśmy się z kotem na krnovski zamek. nie, normalnie nie chodzę po górach w szpilkach, ale akurat tego dnia miałam je na sobie, a że była to jedyna okazja do zdjęć to szybiuctko podmieniłam buty i powyginałam się przed obiektywem. oczywiście po kilku minutach stchórzyłam i resztę zdjęć mam w trampkach ;)
no i jak widać zima jeszcze na dobre się nie rozpanoszyła, ale ja zimowych skarpet już nie zdejmuję. tak w razie czego..

Photobucket Photobucket

Photobucket

Photobucket

kamizelka: vintage
podkoszulek:intimissimi
spodenki: wrangler, vintage
buty: deichman
pasek: nie mam pojęcia, wypytam mamy
plecak: znaleziony!

foty: kot

i jeszcze co nieco z mojej codzienności:
dzisiaj nasza 'kandytatka' ogląda mieszkanie, autentycznie się stresuję, musi, MUSI się zdecydować! :)
w czwartek mój kot mnie opuszcza. jedzie do wroc na egzamin, dojeżdżam do niego w sobotę (pojechałabym od razu w czwartek, ale w sobotę rano mam giełdę podręczników, na której muszę zostać..) iiii..spotykam się z łucją w NASZYM mieszkaniu! :D tak się cieszę, że nie wiem jak to ubrać w słowa, musi Wam wystarczyć 'BARDZO'. już powoli zaczynam układać dialogi (zawsze tak mam, że gdy na coś czekam to w głowie piszę sobie tysiące scenariuszów na tą sytuację) i kompletować pierdółki do mieszkania. czas je urządzić!
tymczasem zalegam przed komputerem próbując ogarnąć forum mojego kierunku (taaaak..na naszej klasie..) i z tego co widzę to jestem już z nimi wszystkimi umówiona na jakieś spotkanie. ok :)
a w przerwach między tym wszystkim powolutku, powolutku zastanawiam się co ubrać na szafiarskie spotkanie we wrocławiu. w końcu zostało tylko 44 dni..;)

PS czy Wam też zniknęły z panelu (przy dodawaniu postów) ikonki wyrównujące tekst/zdjęcia??

18 komentarzy:

  1. śweitne masz foty:) i nawet te skarpy w butach nie rażą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tobie to nawet te skarpeciochy mozna wybaczyc :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej nie lubię butów i skarpet, ale zobaczę, co powiem, jak się zrobi zimniej. Co do "kompletowania pierdółek do mieszkania" - brzmi to uroczo, uwielbiam właśnie kompletowanie pierdółek, całe życie mogę nic innego nie robić.

    OdpowiedzUsuń
  4. w ogóle nie widać, że to zamek :/ Ale przynajmniej mama stwierdziła, że ładne zdjęcia robię. Będę skromny i powiem, iż faktycznie ładne wyszły, te kolory na pierwszym są ekstra i jestem zakochany w Tobie na 3-ciej focie :* :* :* ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja wlasnie nie lubie kupowac tzw (przeze mnie!) "durnot" :)) do mieszkania i zwykle tego nie robie
    zawsze tlumacze to tym, ze nie mam wlasnego i nie bede bawic sie w dekorowanie wynajmu
    (no jakis tam swoj klimat zachowuje, wiadomo ;)
    bardzo fajne foty

    OdpowiedzUsuń
  6. madzikzet: yes, yes, yes! ;D
    guanta: dzięęeki ;)
    killercola: ja mam pokój zasypany tym dziadostwem, a mimo to nie potrafię się tego pozbyć, jakiś taki sentyment mam to tefo typu rzeczy :) i oczywiście skupuję kolejne ;P
    KOT: e tam, zamek, mnie widać! ;P śliczne zdjęcia robisz szczególnie gdy Ci mówię krok po krok jak je robić :)) mój fotograff :*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. 6roove: rozumiem Cię, ale uwierz, że takie mieszkanie jak my mamy NA PEWNO chciałabyś jakoś urządzić ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo mi się podoba jak wyglądasz!

    zapraszam: http://barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne zdjęcia, szczególnie te dwa ostatnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. he,he Extreme Walking w Gorach;D no, ale czego sie nie zrobi dla ladnych zdjec, chyba kazda dziewczyna zrobilabym prawie wszystko;D Jakie ladne widoki i podoba mi sie polaczenie jasnego jeansu z brazowym paskiem:)

    http://jeadorefashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Chorowałam kiedyś na taki plecak.

    OdpowiedzUsuń
  12. o Ty, faszjon wiktim! ;P w szpilkach po skałkach to chyba tylko Ty potrafisz chodzić ;)
    torbę masz nieziemsko optymistyczną <3
    jak ja bym chciała się z Wami spotkać na Waszym mieszkaniu ;P hehe. a kandydatka założę się, że była zachwycona, bo tworzycie niepowtarzalną szafiarsko-studencką rodzinę i pewnie nawet sobie założy bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. hej dziekuje ci bardzo ze mi odpisalas na temat Twojej fogury kilka postow nizej:) a czy mgoe spyatc ile razy w tygodniu cwiczysz i po ile godizn??:)Pozdrawiam serdecznie i strasznie zazdroszcze urody i gustu!!:)))-Ola

    OdpowiedzUsuń
  14. jak tam w tych butach po skałach się chodziło?:-0 sa super buciczki:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. monika p.: taki szafiarski syndrom desperacji ;P
    bo: ja też i akurat wtedy go po prostu znalazłam. leżał sobie bezpański :D
    baśka: faszon wiktim to b.dobre określenie w tym wypadku, powinnam robić za jakiś wzór ;P hej, no to przyjeżdżaj kiedy będziesz miała czas/możliwość/ochotę! będziesz na zlocie szafiarskim?? bo ryfka wspominała, że jest tanie połączenie do wrocka.
    ola: te szczegółowe pytania to w jakimś konkretnym celu? :) dwa razy po godzinie plus luźne wypady na rower/rolki/bieganie/spacery.
    mamavizulka: pod górę kapitalnie, w dół..masakra, szybko się poddałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajne buciczki ale ekstremalne ich uzycie :)

    zapraszam na moje poczatki

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Byłabyś mistrzem gdybyś rzeczywiście w tych szpilach wdrapała się gdziekolwiek (pomijam schody) :)

    Zapraszam do siebie:
    agatiszka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. buba and barti: inaczej zbyt szybko by się znudziły ;)
    agatiszka: będąc szczerą-weszłam w nich na tą górkę (15 minut podejścia) ;P ale pod górkę w obcasach jest wygodniej niż w normalnych butach!

    OdpowiedzUsuń