wiem, że częstotliwość z jaką dodaję nowe posty jest co najmniej mało imponująca, ale ostatnio tyle się dzieje, że naprawdę nie mam głowy do robienia sobie zdjęć.
po pierwsze: w ten weekend, na kociej działeczce, odbyła szalona impreza taneczna. w doborowym towarzystwie podrygiwaliśmy od 18 do 4 rano aby na 3 godziny polegnąć w namiotach, a następnie udać się na cały dzień na basen (uwierzcie, że po przeskakanej nocy w miejscu, w które nie wie co to przyzwoite warunki sanitarne, dzień w wodzie jest tym o czym marzyliście przez cały czas, leżąc w małym i dusznym namiocie). kiedy już wróciliśmy jedyną rzeczą, którą byłam w stanie zrobić było padnięcie na łóżko ;)
po drugie: wczoraj oglądałam drugie mieszkanie i chyba się na nie z dziewczynami zdecydujemy. nie jest to pałac, ale ma 50m kw, świetną lokalizację i kosztuje tylko 1400 zł ! (plus opłaty oczywiście). a ja już mam w głowie szczegółowy plan jak je upiększyć ;)
po trzecie: szykuję się do kolejnego wyjazdu. jutro, razem z moim kotem, wyprawiamy się na śląsk i okolice(konkretnie katowice, czeladź, sosnowiec) do kociej rodzinki. zabawimy tam około tygodnia, ale myślę, że w międzyczasie uda mi się wstawić jakiś nowy post. jeśli maciuś użyczy mi internetu, oczywiście :)
jeśli chodzi o wymówki to to by było na tyle. teraz, korzystając z tego, że już siedzę przed tym komputerem i piszę tą notkę odpowiem na parę pytań, które pojawiły się w komentarzach:
1) taaak, kot i filip to jedna i ta sama osoba ;) w sumie jak tak patrzę na moje chaotyczne wypowiedzi to się wcale nie dziwię, że niektórzy się pogubili. i żeby wyjaśnić tą sprawę do końca: kot jest nie tylko filipem, a filip nie tylko kotem. obydwaj są moim ukochanym wybrankiem ;)
2) blizna, którą często możecie podziwiać na zbliżeniach to pamiątka po drzwiach od łazienki. to było daaawno temu. z całego wieczoru, w który to się stało pamiętam tylko jedną rzecz. jak wpadłam w histerię, gdy dowiedziałam się, że w szpitalu będą mi robić jakieś zdjęcia. 'zdjęcia!?! w PIŻAMIE!?' ;P no ale miałam wtedy może 4 latka i nie znałam pojęcia rentgen.
3)nieee..nie mam wschodnich korzeni ;) jestem polką z dziada pradziada, a mój typ urody jakoś nigdy nie wydawał mi sie specjalnie egzotyczny. ale skoro tak się prezentuję to nic tylko się cieszyć!
4)znów pojawiły się pytania dotyczące moich studiów, więc napiszę jeszcze raz. uniwerek wrocławski, kierunek biologia z chemią.
5)na koniec odpowiedź dotycząca wzrostu. sporo osób o to pytało dlatego zdradzę-171 cm.
tyle!
tymczasem pozdrawiam i zostawiam Was ze zdjęciem z niedzieli. do napisania!
wtorek, 4 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja bym chętnie zobaczyła więcej zdjęć tegoż intrygującego ciuszka :>
OdpowiedzUsuńlaff: już wkrótce :)
OdpowiedzUsuńfiu fiu...gwiazda w złocie;)...ale ty wysoka jesteś...chociaż patrząc na zdjęcia i tak "dałabym "Ci więcej;)
OdpowiedzUsuńgorączka sobotniej nocy? ;D
OdpowiedzUsuńKurczę,jesteś tak zjawiskowo piękna, a zdajesz się być tego całkiem nieświadoma- to urocze:)aaa i ze swoim Kotem tworzycie bardzo sympatyczny duet, życzę Tobie dużo szczęścia, wydajesz się być naprawdę świetną, pozytywną osobą:)
OdpowiedzUsuńpodglądaczka
Ha, jak bylam mala to obcielam sobie czubek ucha. Wlasciwie "nadcielam" i pan doktor powiedziel, ze trzeba to obciac do konca. Malo z tego wszystkiego kumalam, ale jak na pogotowiu starszy czlowiek zblizyl sie w moim kierunku z wielkimi nozycami rozdarlam sie na calego. Powiedzial potem, ze tak zlego dziecka nie widzial, a ja po prostu bylam swiecie oburzona! Obciac mi ucho? Bez spytania mnie czy mam na to ochote???!!! :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod prośbą laff ;)
OdpowiedzUsuń1400 za mieszkanie to w miare przyzwoita cena - jesli nie wypadaja klepki z podlogi i da sie zamknac okno - jest ok ;D
OdpowiedzUsuńnie jestem fanka cekinow i chyba wolalabym, zeby marynarka sie nie blyszczala, ale wygladasz w niej bardzo dobrze, wiec podziwiam za odwage ;)
Uwielbiam te Twoje ubrania, a "chaotyczne" notki jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć, jak marynarka prezentuje się w pełnym słońcu. To zdjęcie chyba nie pokazuje całego jej uroku. Musi niesamowicie świecić.:)
OdpowiedzUsuńwidze jakis fantastyczny nowy ciuszek :)
OdpowiedzUsuńprezentuje sie imponujaco
szafa madziary: a ja zawsze uważałam się za niską, może to dlatego, że spora część moich koleżanek jest ode mnie wyższa, a mój chłopak ma prawie 190cm..przy nim zawsze czuję się niska ;)
OdpowiedzUsuńfermina: raczej gorąc niedzielnego wieczoru :P chociaż ta sobota faktycznie mogłaby wpasować się w klimat tego filmu :)
anonimowy: no cóż, lubię siebie, ale faktycznie nie uważam się za jakąś piękność. tym bardziej miło mi czytać coś takiego, dzięki w imieniu swoim i kota oczywiście ;)
hortensja: o matko..! ta historia jest nieco makabryczna :) a lekarz musiał być okropny! jak można tak potraktować małe, poranione dziecko??
blu: no to chyba Cię zaskoczę, mamy nowe, plastikowe okna! :D a to mieszkanie to najtańsze jakie udało mi się wyhaczyć po przeglądnięciu blisko 1000 ofert na necie..wrocław jest drogi :(
pozyjemy zobaczymy: uff..no to już mi lepiej :))
paluina: też mi się wydaje, że ta marynara zasługuje na lepsze zdjęcie, postaram się o to!
wiem, że otagowałaś mnie huhuhu dawno temu, ale wreszcie napisałam notkę i odpowiedziałam na pytania :)
OdpowiedzUsuńderya: lepiej późno niż wcale ;) biorę się za czytanie!
OdpowiedzUsuńa możesz zdradzić ile za to cudo z monnari zapłaciłaś? :)
OdpowiedzUsuńangelika: kuuurczę, kupiłam ją na przecenie za jakieś 50-60zł chyba, ale głowy nie dam uciąć poszukam paragonu i sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńoh, przepiękna marynarka! <3
OdpowiedzUsuńsama chcę taką znaleźć ale w blado różowym lub niebiekim kolorze.
KOT wyglądasz w tym ciuchu jak w futrze jakimś i ruszasz rączkami jak Dominik i jesteś trochę passe ale nie do końca (abdomen) bardzo ładne kolczyki, bardzo śliczna twarz :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przyszło na myśl: Złotko Ty moje :* :* :* :D
OdpowiedzUsuńdominika: kurczę, teraz to ja też taką chcę! :D
OdpowiedzUsuńkot: TY mi tu nie wyskakuj z abdomenem bo ja zacznę rozpowiadać o Twoim wiecznie sterczącym paseczku z tych lanserskich, obcisłych spodenek! :P i co to ma znaczyć z tym futrem??
No ciuch jest rozmazany i mi przypomina trochu futro takie :]
OdpowiedzUsuńja Cie rozumiem, też płacę 1400 z chlopakiem ;) ha! i tez mamy plastikowe okna! ale serio, ogladalismy rozne mieszkania i za niebotyczne ceny ludzie oferowali wlasnie odpadajace klepki czy niezamykajace sie okna. masakra jakas. mowie o Warszawie, ale we Wroclawiu jest podobnie. ciekawa jestem, co bedzie, jak ja bede chciala we Wrocu mieszkanie wynajac, bo mieszkanie z mama juz niestety nie wchodzi w gre ;)
OdpowiedzUsuńno wiem,ludzie czasami próbują wcisnąć okropne rzeczy za jeszcze gorsze ceny :/ jeśli będziesz szukać mieszkania we wrocku to jedynym słusznym terminem jest pierwsza połowa lipca. wtedy jest najwięcej ofert i są naprawdę atrakcyjne. teraz niestety wybierałam spośród resztek dlatego jest jak jest,no alenie ma co narzekać, zmienimy to mieszkanie w jeden dzień niedo poznania ;)
OdpowiedzUsuńO mamo! 50 m2 i 1400 zł :D Ja będę wynajmować 28 m2 i płacić 1100 :/ No ale to w Wawie, gdzie ceny są o dużo za duże :/
OdpowiedzUsuńNa taką imprezę działkową również z wielką chęcią bym się wybrała :D Uwielbiam :D
A złota marynara jest bardzo ciekawa :D I już masz takie długie włosy :D Szybko Ci rosną :D
taaaaaaaaaaak oj taaaaaakkkkkkkkk ;-)
OdpowiedzUsuńmiuska: o kuuuurcze, a ja myślałam, że wroc jest drogi! no ale muszę też przyznać, że to była najtańsza oferta jaką znalazłam w przeciągu 3 miesięcy, a mieszkanie nie jest piękne:/ ale będzie, oj bęeedzie ;P a włosy faktycznie szybko mi rosną, chętnie bym znowu ścięła, ale filipek mi nie pozwala :(
OdpowiedzUsuńpodszewka: :D
Świetna jest!!
OdpowiedzUsuńNo marynarka super- błyszczysz :)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczyna z Ciebie i pięknie Ci w złocie!!!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna obserwuje Twój blog, a dzisiaj w końcu postanowiłam coś napisać:). Jesteś piękna i kreatywna, oryginalnie łączysz ubrania. Na wielu zdjęciach masz na głowie opaskę (turban?) która do Ciebie bardzo pasuje- jest naprawdę szalenie twarzowa:). Zazdroszczę opalenizny, ja jestem z natury blada jak córka młynarza i nie mogę się opalić. Życzę powodzenia na studiach! Aha i niech Ci się dobrze żyje w nowym mieszkaniu :).
OdpowiedzUsuńAsia.
oddawaj marynarke
OdpowiedzUsuńto jest piękne *.*
OdpowiedzUsuńcałkowicie mnie opętała chęć posiadania tego arcypięknego żakietu!
ps - i jak z mieszkaniem?? pisz, pisz, bom ciekawa :D powodzenia :*
no widzisz, tyś się spisała a ja jeszcze pytam o mieszkanie ^^
OdpowiedzUsuńteż mam podobne, że 50km2 ale niestety o 200 zł droższe. i też myślę z kol nad upiększeniem, to największa frajda! ;D
Takie cudeńka w Monnari? Jestem pod wrażeniem. Fajne ją połączyłaś.
OdpowiedzUsuńasia: bardzo dziękuję za ten naprawdę miły komentarz :) a co do opalenizny to może bladości Ci po prostu pasuje? ;)
OdpowiedzUsuńbaśka: u nas nie ma się nad czym zastanawiać. TRZEBA je upiększyć :P
dziękuję Wszystkim za miłe słowa :)
Mamy Monnari :P ?
OdpowiedzUsuńtaka z Ciebie Audrey Tautou z węglikami w oczach ;-)
OdpowiedzUsuńBladość może i do mnie pasuje, ale czasami wydaję się przezroczysta z racji tego, że mam też jasne oczy i włosy;). To może teraz na temat- czekam na nowa notkę!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Asia.
Lecę do Monnari i mam nadzieje że znajdę tam to cudo!
OdpowiedzUsuńasia: czasami chciałabym mieć taką 'skandynawską' urodę :) a notkę już szykuję!
OdpowiedzUsuństyledigger: no to leć bo ja w opolu wzięłam ostatnią!