czy u Was też tak jest, że jeden dzień w tygodniu szare i monotonne ulice Waszego miasta nagle, jak za sprawą magicznej różdżki, zamieniają się w jeden, wielki wybieg z pokazu mody? oczywiście mam na myśli tłumy podążające do kościoła lub z niego wracające. no bo gdzie lepiej zaprezentować nowy ciuch jak nie w kościele? tam przecież każdy zobaczy i będzie mógł przez całą godzinę zazdrościć nam naszego najnowszego łupu..a kiedy ten magiczny dzień się skończy przed nami stanie kolejnych 6 dni przepełnionych rozmyśleniami: co założyć za tydzień?!?
kierując się tą jakże wspaniałą zasadą ;P założyłam dziś nową tunikę z zary. z przeceny oczywiście ;) a co! niech ludzie widzą! :P:P



tunika: zara %
spodnie:zara (mamy)
buty: quazi
kopertówka: vintage
foty: tataPS i żeby nie było, że moje psy dały mi spokój..;)
wygladasz pieknie jak zwykle, ah ta kopertowka!
OdpowiedzUsuńno i ah, ten piesiu!! ;)
ha ha, zgadzam sie z ta moda 'niedzielna'... chociaz czasem mnie przeraza, co w kosciele niektore osobniki prezentuja xD jak dla mnie ten niedzielny 'fenomen' to raczej smutna sprawa jest...
OdpowiedzUsuńnie mniej jednak, Ty na pewno skierowalabys me mysli na grzeszne tory zazdrosci! tunika miod, ale kopertowka, ta to dopiero... ekskomunika powinna byc objeta;D
aleś Ty stylowa, kobito! :D cu-do-wnie, wspa-nia-le jest Ci w niebieskim, bo podkreśla Twoją piękną opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńnie chodzę do kościoła , ale kiedys chodziłam i raczej po to, żeby sie pomodlić;)
OdpowiedzUsuńładna tunika
ach zazdroszczę kopertówki!
OdpowiedzUsuńa ja nie znam tej niedzielnej mody, do kościoła nie chodzę, więc nie mam o czym myśleć cały tydzień ;P
OdpowiedzUsuńpiękny kolor tuniki. i kopertówka! bardzo ładnie :)
szafa madziary: mi przyświeca ten sam cel, notka raczej pół-serio ;)
OdpowiedzUsuńblu: żałuj! ;P żartuję oczywiście, czasem taki cyrk jest, że naprawdę ciężko się skupić na modlitwie..
na szczęście do kościoła nie muszę chodzić,ale te laski co widzę gdy idą,to jakieś przymulone są i takie jakieś bezpłciowe,bez gustu ,ale to może tylko w moim mieście :)
OdpowiedzUsuńale ogólnie wiadomo,że są ludzie,którzy mają właśnie specjalne ciuchy "na niedzielę "
Przyznaję Ci 100% rację co do tej niedzieli :D
OdpowiedzUsuńpiekne buty i kolor tuniki:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
Piekna tunika:)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jednak jest ;)
OdpowiedzUsuń(chodzi mi o tą kościelno-niedzielną modę)
a ja na niedzielę ubieram się właśnie bardzo, bardzo zwyczajnie... Jakoś tak nie lubię wyróżniac się w kościele. Ale masz rację, wiele jest ludzi traktujących kościół jak wybieg, i widzę, że Ty (z przymrużeniem oka ;)) do nich należysz! Całe szczęście, że masz chociaż co pokazac. Ładnie wyglądasz :]
OdpowiedzUsuńw połączeniu z żakietem jest ładniej :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńZ niedzielami to mam różnie. Raz przesiaduje ją całą w piżamie, a raz mam ochotę ubrać się ładnie :D I nie chodzi tu nawet o pójście do Kościoła, ale o fakt, że to niedziela, to wypada włożyć na siebie coś ładnego :) Tak już się przyjęło i tak mi rodzice od małego wpajali.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, gdybyś siedziała w Kościele, gdzieś blisko mnie, to na pewno nie mogłabym się skupić na kazaniu księdza, tylko myślałabym skąd masz tą tunikę :D Dobrze, że są blogi :D Wyglądasz bardzo, bardzo ładnie :D
anonim 2: może trochę ;) ale zdażało mi się też iść do kościoła w bundezwerze za 8 zł..:P to już chyba wolę tak ;)
OdpowiedzUsuńmiuska: mi też zawsze rodzice mówili, że niedziela to takie małe święto i dlatego staram się wtedy ubierać jakoś tak..porządniej niż zwykle. chociaż opcja piżama też nie raz się zdarzyła ;P
dziękuję za wszystkie komentarze :)
Piknie wyglądasz,mnie urzekła kopertówka.
OdpowiedzUsuńSmerfetka :] A na ostatnim zdjęciu 2 piękne -> Ty śliczna i piękne uroku uszy Kelly [Keli, nie wiem jak się pisze :P] :D :* :* :*
OdpowiedzUsuńmiało być pełne uroku zamiast piękne uroku ofkoz :]
OdpowiedzUsuńŚwietna kopertówka. I tunika - w moim ulubionym kolorze.
OdpowiedzUsuńcały zestaw super :D masz slicznego psa :) ja w niedziele zawsze siedze w dresach w domu o_O chyba ze gdzies wychodze... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz bosko;)
OdpowiedzUsuńTeż "za młodu" stroiłam się do kościoła...Kurde,nie mam już gdzie się stroić,bo przestałam tam chodzić;)
moda niedzielna kompletnie do mnie nie przemawia. do kościoła nie chodzę, ale jak się popatrzy na ludzi z niego wychodzących, to niejednokrotnie wyglądają jarmarcznie i odpustowo. brrrr! tyle odnośnie polskiej mody odświętnej.
OdpowiedzUsuńprzepiękne buty!
pozdrawiam,
nakata
www.nakata-murakami.blogspot.com
Osobiście nie traktuję kościoła jak rewii mody, ale zauważyłam, że sporo osób już tak. Jeszcze gorzej jest na cmentarzach we Wszystkich Świętych. Szczególnie na tzw. zadupiach :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak zwykle świetnie :)
bardzo ładne i zdjęcia i tunika. i pies :)
OdpowiedzUsuńnakata: u nas też tak jest, kolor na kolorze i ogromna tandeta niestety :/
OdpowiedzUsuńbiurowa: zdecydowanie wtedy jest największy wysyp 'modelek', aż przykro patrzeć :(
Świetna kopertówka, piękny kolor tuniki.
OdpowiedzUsuńco jest lepsze ? fajny pies czy twój zestaw :) ? trudno wybrać :) takie to fajne
OdpowiedzUsuńmała gosia: hahaha :D nigdy więcej nie pokażę się razem z psem, konkurencję mi robi! ;)
OdpowiedzUsuńostatnio byłam w zarze i nie trafiłam na żadną przecenę wartą uwagi.
OdpowiedzUsuńale trzymam się zasady, że zawsze muszę coś kupić, więc musiałam nacieszyć się zwykłym t-shirtem
swietna tunika, w ogole calosc super, i te kolory, miodzio :)
OdpowiedzUsuńanonim: ja akurat trafiłam na duże przeceny (marynarka z 350 na 70zł..) i przeraziło mnie to ile te ciuchy są tak naprawdę warte. a co do 'pocieszania' się, mam to samo ;)
OdpowiedzUsuńo to bym ubrała od góry do dołu... świetnie
OdpowiedzUsuń