poniedziałek, 5 października 2009

58-płaszcz.

jestem we wroclawiu prawie od dwóch tygodni, mialam już większosć wykladów i chyba mogę powiedzieć, że jest dobrze. wykladowcy są póki co fantastyczni, a przedmioty w większosci ciekawe. nie chcę zapeszać, ale na razie podoba mi się ;)
na weekend zjechalam do domu żeby poprzytulać się do rodziców i zabrać trochę zimowych rzeczy-temp. we wroc byla ostantio okropna (oczywiscie teraz kiedy już to wszystko nazwozilam swieci sloneczko..) dlatego przywiozlam plaszcze, kurtki i cieple buty. zrobilo się ciasno ;) przy okazji wizyty w rodzinnych stronach w końcu poznalam się z nowym kotem mojego filipa. kot jest malutki i trochę glupawy, ale czuję, że się mimo wszystko zaprzyjaźnimy ;)
za sobą mam też pierwszą imprezę jako student w studenckim gronie. fajna sprawa. czekam na następną ;)

szafa 1

szafa 2 szafa 3

szafa 4 szafa 5

szafa 6

dzisiaj zaczynam zaczynam wyklady z zoologii. może się zrobić ciekawie, ale wlaciwie to.. tylko na to czekam! :)

22 komentarze:

  1. Uwielbiam koty. Ten jest przesłodki. A zresztą, czy każdy mały zwierzak nie jest uroczy? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Twojego bloga i z całą śmiałością mogę powiedzieć, że całą Ciebie też :) w przypływie szczerości wyznam nawet, że widzę Cię w roli super przyjaciółki, tylko pozazdrościć Twoim koleżankom.. :) a do tego Twoja uroda.. cudownaś dziewczyno! mam pewne pytanie dotyczące Twoich studiów, mianowicie dlaczego akurat to? i czy biologia z chemią to był Twój wybór od początku? czy startowałaś też na coś innego? przepraszam, jeśli uznasz pytania za zbyt zuchwałe czy coś, nie odpowiadaj. ale bardzo mnie to ciekawi, może też dlatego, że w maju zdaję maturę (tak jak ,wyczytałam w archiwum Ty, z biologii i chemii) i po części dlatego, że strasznie ciekawska jestem :P pozdrawiam serdecznie, czekam na kolejną notkę i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. uuu, widze zapał u Ciebie spory :) to trzymam kciuki, żebyś do końca studiów tak się czuła!

    OdpowiedzUsuń
  4. i od razu zostalas krolowa imprezy widze?;p
    ja mysle ze zycie studenckie Cie jeszce zmeczy ;0


    A co studiujesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. ale cudowny kociak :))
    uściskaj go!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeslodki kociak;)
    Ostatnie zdjęcie jest super:D!

    OdpowiedzUsuń
  7. ładna dziewczyna to i ładne zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kiciuś jest słodki ;) szalik ma b. ładny kolor :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham koty!!!!
    Świetne zdjęcie w podskoku :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kociak bardzo milutki pyszczek ma :), a płaszcz ciekawy kolor (który kojarzy mi się z jedzeniem - mi się prawie wszystko tak kojarzy).

    OdpowiedzUsuń
  11. lavender summer: zdecydowanie tak jest ;)
    anonim: po pierwsze bardzo dziękuję za tyle miłych słów :) (ego mam już rozmiarów sporego wieżowca). po drugie-tak,to prawda,zdawałam biol i chem rozszrz. o czym chyba właśnie pisałam na blogu, zdecydowałam się na kierunek 'biologia z chemią' (o tym też już chyba wspominałam) bo.. to jedyny kierunek,na którym siebie widziałam. mało matmy i fizy, duuużo biologii i trochę chemii, to jest to ;)
    blu: mocniej trzymaj bo zapał mija..:)
    czokomoreno: niestety nie byłam jedyną królową nad czym ogromnie ubolewałam-miałyśmy 3 korony..;) kierunek-patrz kilka linijek w górę :)
    gosia: z przyjemnością :))
    karo: o kurczę, nieźle :D ciekawe skojarzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygoda najważniejsza i śliczny kotek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. co do imprez ... na imprezy sie nie czeka- na imprezy sie chadza co dzien :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Z cyklu "A ja widziałam" - widziałam Cię dzisiaj, ha-HA! Mam nadzieję, że nie szłaś z Łucją, bo będzie łyso, jeżeli poznałam jedną, a drugiej nie. Jakieś dwie minuty potem minął mnie Naczelny Antyfacet RP. Mam dzisiaj dobry dzień.

    OdpowiedzUsuń
  15. ferret: hmmm..na 100% to byłam ja? :) bo nie kojarzę żebym gdzieś szła dzisiaj z jakimś osobnikiem płci żeńskiej..:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na dwieście. Na Szewskiej. W czymś nie wiem, bordowym albo czerwonym? Koło filologii klasycznej :) Chyba że masz sobowtóra, to też się podobno zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  17. no to chyba mam ;) na szewskiej mnie wczoraj nie było.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kociak obłędny, przez to płaszcz jest ma drugim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj,

    www.petycje.pl/petycja/4529/zaglada_kotow_w_stoczni_w_gdyni.html

    Na powyższej stronie znajduje się petycja w sprawie gdyńskich, stoczniowych kotów, które po zamknięciu i zwolnieniu pracowników stoczni, znalazły się w tragicznej sytuacji. Głodne, chore i bez ciepłego kąta, mogą w większości nie przeżyć zimy. Jeśli los tych zwierząt nie jest Pani obojętny bardzo proszę o podpisanie petycji i jeśli to możliwe poinformowaniu znajomych.
    Nie będę ukrywać, że Blog podlądam już od dawna, stąd pomyślałam, że mogę spróbować wysłać swą prośbę właśnie do Pani. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. dzięki za poinformowanie mnie o tej akcji! oczywiście podpisałam :)

    OdpowiedzUsuń