piątek, 21 sierpnia 2009

43-do sklepu, po bułki.

na początku dzisiejszy strój. szykowałam się na wielkie wyjście (na zakupy;) dlatego postanowiłam wygrzebać z szafy coś, czego jeszcze nie nosiłam. padło na tą czarną spódnicę, którą całkiem niedawno znalazłam na naszym starym mieszkaniu. sama w sobie jest dość elegancka dlatego dorzuciłam do niej starą koszulkę mojego taty (sic!) i wtedy mnie olśniło. ostatnio miałam duży problem. co ubrać żeby ta cholerna, złota marynarka jakoś się prezentowała. szukałam zestawów w internecie, ale jedyne co znalazłam to ta marynarka plus czarne leginsy. doprawdy, odkrywcze. w każdym razie kiedy tak stanęłam przed lustrem i spojrzałam co mam na sobie stwierdziłam, że marynarka mogłaby z tym wyglądać całkiem, całkiem..ja z efektu jestem zadowolona, ale oceńcie sami, drodzy Czytelnicy :)
druga ważna sprawa dotyczy ostatniego postu. w życiu bym się nie spodziewała tak ogromnego odzewu w sprawie mojej fryzury. jedyne co mogę zrobić to podziękować. po pierwsze za to, że w ogóle zechcieliście zabrać głos w tej sprawie ;) a po drugie za to, że był to głos rozsądku! prawie wszyscy napisali, że powinnam się obciąć co mi, osobiście, bardzo odpowiada. od dłuższego czasu próbowałam namówić swojego chłopaka żeby pozwolił mi się obciąć (tzn. nie żeby mi zabronił, ale wolałam uzyskać jego 'akceptację' w tej sprawie, w końcu patrzy na mnie przez większość dnia), a on nie i nie. nie pomagały argumenty rodziców. nie pomagały też te znajomych, ale od wczoraj znalazł się w tak ogromnej mniejszości, że chyba mięknie..;) jeszcze raz dzięki! aha! nie miałam zamiaru się zafarbować, pomimo że lubiłam tą czerwoną fryzurę to chyba już bym do niej nie wróciła. moje włosy i bez tego są w opłakanym stanie..
na koniec muszę jeszcze dodać, że od 4 dni nie mam internetu i póki co nie zapowiada się żeby sytuacja miała się zmienić.. posty postaram się dodawać z komputera mojego filipka, ale w związku z tym mogą pojawiać trochę rzadziej. zresztą zobaczymy, mi chodzi głównie o to żeby choć po części usprawiedliwić się z mojej nieobecności na Waszych stronach. naprawdę chciałabym posiedzieć nad Waszymi postami i napisać coś konkretnego, ale nie mam jak :( oby internet szybko wrócił!
tymczasem pozdrawiam wszystkich, miłego weekendu! ;*

Photobucket Photobucket

Photobucket Photobucket

marynarka: monnari
koszulka: vintage, po tatusiu
spódnica: vintage, po mamusi
buty: quazi
pasek: ??? na pewno z krakowa
złoty naszyjnik: reserved
biały naszyjnik: ?

foty: filip

PS ach, no i ponownie przepraszam Was za znikające zdjęcia! po prostu zrobiło się tu Was tak dużo, że serwer na którym je hostuję zablokował je na kilka dni ;) powinny wrócić niebawem!

28 komentarzy:

  1. wyglądasz jak zawsze zjawiskowo - czegokolwiek byś na siebie nie założyła :)))

    ps. też chce tate, który nosiłby takie podkoszulki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Marynarka pasuje. Nie "narzuca się" i gra kolorystycznie.
    Poza tym ostatnie zdjęcie mnie zabiło ;). Figura modelki!

    OdpowiedzUsuń
  3. masz świetna figure, spódniczka mnie się podoba a buty mnie zachwyciłu... uwielbiam ten kształt obcasa...

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. spódnica i tiszert razem wyglądają bosko.
    2. masz nogi IDEALNE.
    3. marynarka jest nieziemska (ile kosztowała? zdradzisz?) :)
    4. kocham Cię za ten zestaw ;D ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. o ja cie, ale Ty masz zgrabne nogi! (jakoś wczesniej nie rzuciło mi się to w oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jejuu ales ty chudzinka :)
    a wygladasz olsniewajaco.

    OdpowiedzUsuń
  7. brak tylko kopertówki - na zakupy niezbędna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zwykle pięknie-chyba jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby cos mi sie u Ciebie nie podobalo.tez jestem za krotkimi wlosami

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem fanka koszulek Twojego Taty ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie błyskotki.marynara w dechę.

    OdpowiedzUsuń
  11. przepięknie wyglądasz.
    zazdroszczę figury :)

    http://megwearsviolet.blogspot.com/

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie. Umiez zrobić coś z niczego. Ciekawie się bawisz modą.
    PS. Na tym pierwszym zdjęciu wygądasz trochę jak rihanna.
    http://fantasy-horror.blogspot.com/

    życzę szczęscia i niechgwiazdy oświecają drogę przed tobą.
    LadyDark

    OdpowiedzUsuń
  13. jak zwykle pięknie wyglądasz. zazdroszczę figury! ;-))

    OdpowiedzUsuń
  14. pasek i marynarka to moi faworyci w tej stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetna marynarka, czemu jej nie widziałam? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie! Choć ja zdjęłabym biżuterię, trzeba pozwolić tej marynarce błyszczeć!:)
    Masz idealną figurę! Nie mogę na Ciebie patrzeć - z zazdrości.;)

    OdpowiedzUsuń
  17. całość dla mnie tandetna i niespójna. elementy niedopasowane, 'od czapy'. biżuteria nie gra z całością. podoba mi się złoty żakiet/marynarka, pasek też niczego sobie. nie masz według mnie w sobie orginalności i siląc się na nią wyglądasz po prostu śmiesznie. stylizacja rani mój dobry smak.
    z poważaniem
    ania

    ps. wyjaśni mi ktoś, czemu słodzi się szafiarką, których styl jest dziwaczny lub wogóle go brak?

    OdpowiedzUsuń
  18. *szafiarkom
    przepraszam :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Co wlozyc, nie co ubrac.

    OdpowiedzUsuń
  20. ta spódnica mnie się nie podoba ale kij z tym:D..kobiecie z taką figurą wszystko jestem w stanie wybaczyć:*

    OdpowiedzUsuń
  21. co za nogi!! nie lubię Cię :P

    OdpowiedzUsuń
  22. blu: mój nie nosi, dlatego ja przejęłam ;P chociaż w latach swojej młodości pewniej się z tym nie rozstawał ;)
    kamila: mnie też urzekł właśnie ten obcas! :)
    baśka: nie dam głowy uciąć, ale ok. 40-50zł (na przecenie). też Cię kocham ;P
    mamalgosia: hahaha, faktycznie ;P
    baglady: bardzo mi miło :))
    balbina: przekażę ;)
    lady dark: tylko amburelli mi brakuje ;) dzięki
    oliwka: pokazałam ją raz, kilka postów wcześniej, ale zdjęcie było ‘średniawe’.
    paluina: też tak stwierdziłam po obejrzeniu zdjęć, ale bez biżuterii zrobiłam już tylko jedną fotę, szkoda.
    anonimowa ania: w sumie kiedy zakładałam te ciuchy nie myślałam o tym, że może to kogoś zranić, ale obiecuję, że następnym razem wezmę to pod uwagę. co do drugiego pytania to niestety nie jestem w stanie pojąć dlaczego tak się dzieje, bo przecież na pewno nie dlatego, że ludziom coś się podoba i postanawiają wyrazić to w komentarzu.
    z poważaniem
    kotowa
    anonim 2: racja!
    szafa madziary: upiekło mi się, hyhyhy :P
    anonim od nóg: ! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. 'w sumie kiedy zakładałam te ciuchy nie myślałam o tym, że może to kogoś zranić'. coś.
    dziewczyno, nie odmawiam Ci świetnej figury i niesamowitych nóg, ale zastanów się co chcesz ludziom pokazać.
    znajdź swój styl, ale nie łącz ciuchów, które za chiny do siebie nie pasują. i nie chodzi tu o zasadę, że ubranie to przebranie. to się po prostu nie nadaje na żadne wyjście, chyba że po bułki właśnie.
    nie daj sobie zamydlić oczu, koleżanki liczą na Twój słodki rewanż i opływanie w zachwytach. czysty marketing.
    Twoje stylizacje to nie jest czyste zło, tylko zawsze w nich mi zgrzyta. nie jest tak, że chcę zrobić Ci na złość, po prostu przemyśl czy rzeczywiście w nich gra, czy nie są zbyt na siłę. siląc się na orginalość, będziesz wyglądać smiesznie. szukaj prostych i efektownych zestawień, Twoja uroda nie wymaga żadnego podkreślenia, masz bardzo ciekawa buzię i świetne włosy.
    anonimowa Ania

    OdpowiedzUsuń
  24. Super!
    Na pierwszym zdjęciu trochę jak Rihanna!

    OdpowiedzUsuń
  25. marynarka i pasek swietne...nie popieram postu anonimowej ani,ale faktycznie za duzo sie tu dzieje..

    OdpowiedzUsuń
  26. super marynarka, całość stroju kojarzy mi się z ekstrawagancko ubraną sekretarką na początku 90-tych lat, ale nie mówię że mi się nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń