masajka. bo tak nazwał mnie kot kiedy zobaczył ten strój.
właściwie zestaw faktycznie wygląda trochę afrykańsko, ale wyszedł mi taki przez przypadek. sama sukienka to prezent od babci, należała kiedyś do niej i ponoć robiła w niej furorę ;) chustę akurat miałam na głowie, a biżuteria to zbiór tego co było pod ręką. buty niby kupione na jesień, ale okazały się być całkiem przewiewne i tak wygodne, że noszę nawet w upał. i to chyba tyle jeśli chodzi o ten strój. gorąc jest taki, że naprawdę nie jestem w stanie wydusić z siebie nic więcej dlatego lepiej się z Wami pożegnam bo jeszcze powypisuję jakieś głupoty. miłego dnia! :)
środa, 22 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
masajem był lalala
OdpowiedzUsuńA gorąc jest ql !
Super bardzo mi się podoba.. Tylko jednak zdjęła bym tą chustę.. nie wiem dlaczego ale jak dla mnie jest pierwsza rzeczą na którą człowiek zwraca uwagę... a powinnam się była skupić na sukience:) Sukienka buty pasek super:)
OdpowiedzUsuńo nie, nie, nie. zestaw wygląda genialnie! (no, ale masajsko też trochę ;P)
OdpowiedzUsuńkot: a na imię miał masimtooooo..czy jakoś tak :P
OdpowiedzUsuńhaneczkowo: bez husty było jakoś tak mdło, no i to był jedyny sposób na zatuszowanie mojej, fatalnej tego dnia, fryzury ;)
Nie dziwię się, że ta sukienka robiła furrorę. Jak rzadko która tego typu naprawdę mi się podoba. No i przy Twoich długich "gazelach" to leży idealnie. Ehh też chcę ... ;)
OdpowiedzUsuńwszystko takie piękne... :)
OdpowiedzUsuńkurczę, nie dziwie się, że babcia robiła w tej sukience furorę, bo jest świetna! ;D
OdpowiedzUsuńniezla sukienka, na Tobie to juz w ogole kapitalnie wyglada! mnie akurat bardzo podoba sie chusta i te buty do niej, choc widze ja tez w wielu innych stylizacjach.
OdpowiedzUsuńNo to robienie furory macie w genach ;) wyglądasz świetnie w takim safari stylu (Masajka by Ci butów nie zazdrościła jednak ;))
OdpowiedzUsuńAz tym garbieniem to jednak nie jest tak źle - z autopsji znam znaaaacznie gorsze przypadki.
Zazdroszcze sukienki z historią!
OdpowiedzUsuńi marzę o butach z takim rozpierdakiem tylko jeszcze większym! ;D
Wyglądasz pięknie, aż trudno uwierzyć, że sukienka ma tyle lat. Też mam taką sukienkę po babci, pokazywałam ją kiedyś nawet na blogu :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś, brakowało mi Twoich wpisów ;)
lena: gazele? dobre :D
OdpowiedzUsuń6roove: następnym razem na pewno spróbują jakiejś innej ;)
szafan: no jak na mnie to faktycznie tak źle nie jest, bywało gorzej..:)
estera: a te mają nawet po dwa! z każdej strony! :P
natalenka: bardzo miło mi to słyszeć :)
OdpowiedzUsuńświetny prezent od Babci, udane zestawienie:)
OdpowiedzUsuńżeby moja babcia posiadała takie skarby :) wyglądasz cudownie :)
OdpowiedzUsuńsukienka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz i ten turban jest śliczny!
chociaż masajki to trochę inaczej chodzą ubrane :))
pięknie. i tyle. nic więcej do dodania.
OdpowiedzUsuńjaka Ty jestes boska.... !!!!!! jestes przepiekna kobieta!
OdpowiedzUsuńTwoja fanka :)
our bags: no tu akurat miałam szczęście bo tak poza tym co cała moja rodzina ma manię wyrzucania ciuchów..-_-
OdpowiedzUsuńgosia: chyba w ogóle nie chodzą ubrane..:P
wiennahera: :*
anonim: o kurczę..dzięki :)
Twoja babcia robiła w niej furorę kiedyś, a Ty teraz :D Piękna jest :D Sukienka..chociaż Ty też ;)
OdpowiedzUsuńbabci pogratulowac, ze uchowała takie cudeńko:)
OdpowiedzUsuńwyglada super!! wierze twojej babci!!!!super zestawy (odnosze sie do calosci bloga) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńale ladna dziewczyna z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz ;-) pięknie Tobie w chustach;-) przepiękna sukienka;-)
OdpowiedzUsuń