poniedziałek, 11 stycznia 2010

71-lepiej późno..

..niż później. w myśl tego przepięknego, staro'...'* hasła ostatecznie wybraliśmy się z filipem na avatar. co prawda bardzo sprytnie zdecydowaliśmy się na seans piątkowy więc na sali było nas.. hmm.. dużo (szczególnie jeśli ktoś już zdążył przyzwyczaić się do wykładowej frekwencji), a na plecach dało czuć się kontrolne spojrzenia znajomych, ale mimo to film dał radę. bo, osobiście, oglądając go byłam na tej sali sama. tylko ja, ekran.. i moje ciuchy.. :)
jedynym możliwym momentem ich prezentacji były chwile po seansie. w pasażu świeciły się ze dwie żarówki, a ludzie wychodzili gęsiego (brakowało tylko żebyśmy się ustawili w pary i trzymali za ręce), więc odpuściłam robienie zdjęć w środku tym samym postanawiając, że próbujemy na dworze. to był błąd.. co prawda na zewnątrz było po prostu pięknie i bardzo jasno (biorąc pod uwagę fakt, że była 2 w nocy), ale było też.. zimno. dlatego minę mam taką mocno średnią ;) próbowałam też pokazać Wam architektoniczne (he, he) ramiona niebieskiej bluzki (to nie są bufki tylko zaprasowany, na jakiś taki kosmiczny kształt, materiał), ale jak widać niespecjalnie mi się to udało (było tak zimno, że nie skusiłam się na zupełne zdjęcie marynarki), więc bluzkę jeszcze przy jakiejś okazji pokażę. tymczasem zmykam na zajęcia!

*uzupełnij nazwą dowolnie wybranego kraju.

kino 1 kino 2

kino 3

kino 4

marynarka: monnari %
bluzka: reserved %
spodnie: zara %
buty: g&r


foty: ja i filip.

15 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak się złożyło,że tydzien temu również zawitałam na Avatar w 3D i jestem pod ogromnym wrażeniem filmu. tą niebieską bluzką wpasowałaś się w klimat filmu ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę dużych oczu ! :)
    świetny naszyjnik

    OdpowiedzUsuń
  4. ajj, wybieram się wlasnie na avatara :))

    masz fajowe spodnie! jakos cięzko mi dojrzec formę tych ramion bluzki, ale wyobraznia dziala, chyba wiem, o co chodzi :]
    pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  5. aj zdjęcia outfitu na śniegu, podziwiam, ja bym zamarzła. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. też się muszę przejśc do kina:D, lubię takie zestawy

    OdpowiedzUsuń
  7. aż mi się zimno zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak na 2 w nocy to i tak miałaś przepiękne duże oczy xD
    Podoba mi się ten zestaw ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. vysocka: hah, faktycznie mogłabym się ubiegać w nim o jakiś epizodzik ;)
    6roove: wybieraj się, wybieraj, polecam :) a bluzkę jeszcze pokażę bo dość kiepsko ją tu zaprezentowałam niestety.
    kingaaa: nie zamarzłam, ale było blisko :P
    panna zuzanna: moje oczy mają rozmiar niezmienny na szczęście, niezależnie od pory dnia (wyjątek: robią się jakby mniej widoczne kiedy je zamykam..;)

    OdpowiedzUsuń
  10. niby fabuła ściągnięta z Pocahontas ale denerwuje mnie że w kółko powtarzany jest ten zarzut fabularny. Wizualnie to taki cukierek, a ogląda się tak dobrze ze te 3 godziny wydają się krótkie. Ponoć będzie kontynuacja, chociaż mogliby darować. W kreacji bardzo podoba mi się połączenie prostych rzeczy, dało to taki czysty efekt, bez przekombinowywania :)cekinowa bluzka jest mocnym akcentem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie mi się podoba łańcuch ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. fotografia słubna: miło słyszeć :)
    manekin: dokładnie, ten film jest wizualnie przepiękny, może fabuła faktycznie nie zasługuje na oskara, ale kurczę, to naprawdę w tym filmie nie przeszkadza, całość ogląda się ze ściśniętym gardłem (pod warunkiem, że idziemy do kina z odpowiednim nastawieniem),co do sequela-już się boję.. szkoda żeby zepsuli efekt robieniem na chama kolejnej części żeby zarobić jeszcze większą kasę (da się?!?)..a co do stroju :) starałam się właśnie nie przekombinować bo z tą marynarką mogłoby to wyglądać pajacowato ;)
    bohomazy: od mamusi :)

    OdpowiedzUsuń