czwartek, 30 kwietnia 2009

8-you're the one that i want.

grease to mój ukochany film, a te zdjęcia są tego zywym dowodem. zawsze kiedy go oglądam marzę zeby znaleźć się w takich kolorowych, cudownych latach. zeby być jak sandy i mieć swojego travoltę (a mam!). zeby całymi dniami tańczyć, śpiewać i niczym się nie martwić (a już na pewno nie maturą..). no cóż,marzenie dość nierealne dlatego postanowiłam podarować sobie chociaz namiastkę tego co miały te dzieciaki. ubranie.

kieckę kupiłam ostatnio, razem z tą prezentowaną poprzednio. jeszcze rok temu nie spojrzałabym na nią, a teraz jest dla mnie bliska ideału. dżinsową katanę mam od podstawówki, niby jest na 150 cm, ale leży idealnie. jak dobrze, ze nikt się jej nie pozbył. okulary na szczęście się odnalazły (tato je schował..) i fajnie wykończyły całość.

TUTAJ mozna posłuchać tytułowej piosenki. w tle zdjęcia, zrobione przeze mnie i znajomych w szkole :)


koszulka: fishbone

spódnica: vintage

katana: vintage

buty: zara

torebka, pasek, biżuteria: vintage

zdjęcia: moje-filip, inne-ja ;)

27 komentarzy:

  1. że też nie poznałam Twojego bloga wcześniej! świetna twarz, wyczucie stylu i genialne zdjęcia! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę piosenkę, twój zestaw idealnie oddaje klimat musicalu. Pięknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  3. ha! rozplywam się nad Twoim blogiem... w achach i ochach of course;-)

    zazdroszcze, ze tato okulary schował!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol jestem Travoltą ? Ale ja tak pedalsko nie achuję jak śpiewam jak on :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Osz kurka! Co za wspaniały blog, zdjęcia, ciuchy, TY!!!! Normalnie jestem pod wrażeniem i coś czuję, że będzie to mój kolejny ulubiony blog :D 2 pierwsze zdjęcia żywcem jak ze starych czasów...A jakie buty..rozpływam się..

    OdpowiedzUsuń
  6. jesteś piękna..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. wciąż podobasz mi się tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do 'Grease', to w zupełności się z Tobą zgadzam, chociaż mi osobiście ten film kojarzy się głównie z legginsami i body ;) Jeśli chodzi o ciuchy, to 'Grease' był swojego rodzaju wzorcem tamtych lat...i czasem mam wrażenie, że nic nie stracił na swojej aktualności. Lata '70,'80, '90 - to zawsze temat, który nie wychodzi z obiegu :) Co jak co, ale bardzo wiernie oddałaś tamten klimat :) A co do zdjęć, to jest w nich to, co najbardziej w fotografii kocham - kolory. Prawdziwe kolory. To one sprawiają, że zdjęcia mają w sobie niesamowicie dużo pozytywnej energii i gdy na nie patrzysz, to automatycznie poprawia Ci się nastrój. Choćby na chwilę :) Aplikacja takiego elektrycznego zastrzyku-wspomagacza uśmiechu nie jest łatwym zadaniem, dlatego niesamowicie się cieszę, że na Ciebie w tej kwestii można liczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna spódnica,ma potencjał:)
    pierwszy raz oglądam Twojego bloga,jest ciekawy,ładne zdjęcia a Ty taka fotogeniczna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna spódnica. Cały zestaw bardzo przypadł mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. najpiękniejsza szafiarka:))))bezdyskusyjnie

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajna kurtka dżinsowa. i jaka przepiękna trawa pełna kwiatów ;-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz urodę jak Audrey Tatou:)
    Bardzo mi się podoba ten zestaw. A Grease jestmi o tyle bliski, że mam to szczęście grywać czasem na orkiestrze ten Soundtrack:)

    OdpowiedzUsuń
  14. patrzę tak na twojego bloga i nie dowierzam. jakim cudem nie trafiłam na niego wcześniej?! bezwzględnie dodaję do ulubionych, bo zakochałam się i w tych zdjęciach i w twojej przecudnej urodzie i w fantastycznych stylizacjach! uf.... =)

    OdpowiedzUsuń
  15. Weszłam i oniemiałam...Twoja uroda naprawdę robi wrażenie! A co do Grease, to wypraszams obie bo to MÓJ ulubiony film i z nikim dzielić się nie zamierzam;) Uwielbiam scenę z przemianą Sandy. Bosko wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  16. kot: za to Ty ślicznie gestykulujesz :)
    Anonim: oj bez przesady, bo jeszcze osiądę na laurach i się skończy :)
    chaos kontrolowany: niestety już bez kwiatów. morderca-kosiarka grasuje.
    amateur fashionist: kurczę, jak za pierwszym razem to słyszałam to myślałam,że to żart,a tu kolejna osoba..oby coś w tym było! :)
    styledigger: przykro mi, to ja codziennie podśpiewuję sobie summer lovin doprowadzając ludzi do szału także jestem bezkonkurencyjna! :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna spódnica, piękne buty i piękna kobieta...

    OdpowiedzUsuń
  18. mam wrażenie, że jesteś stworzona do pozowania do zdjęć. a poza tym - piękna spódnica :)

    OdpowiedzUsuń
  19. blu: dużo ćwiczę przed lustrem ;P

    OdpowiedzUsuń
  20. o nie. przesadzilaś z tą swoją ślicznością:(

    OdpowiedzUsuń
  21. jesteś bardzo fotogeniczna:) zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ahhhhh te kolory!!! Bezpiecznie, calkiem klasycznie, ale za to jak pieknie ;>
    Chcialabym napisac zapraszam do seibie, ale racej tego nie zrbie bo nie mam co pokazac, wciaz sie boje. Musze cie dodac do ulubionych, dziekuje za wiosenna inspracje!

    OdpowiedzUsuń
  23. wow. swietnie.. mój ulubiony styl. Wklejam do Ulubionych. Gab.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jetseś na tym zdjęciu podobna do rougemarie ;-) pięknie !!

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam napisać, że jesteś naprawdę ładna
    (tu cichy syk zazdrości), ale nie zrobię tego, po ty tyle postów o podobnej treści, że w samozachwyt wpadniesz :)

    OdpowiedzUsuń