










to wszystko co uzbierałam w ciągu mojej przeszło miesięcznej nieobecności. niewiele. właściwie mogłabym się teraz zacząć tłumaczyć dlaczego mnie nie było. bo najpierw czas tylko z rodziną, potem trochę nauki, a następnie zepsuty aparat, ale to nie o to chodzi. po prostu kiedy w twoim życiu dzieją się rzeczy najważniejsze, strona z ciuchami traci na znaczeniu. i tak właśnie było. marta-to było najważniejsze!

teraz już do usrania zawsze razem :D :***