niedziela, 25 października 2009

63-pełna powaga.

ufff.. jestem już na szczęście po kolokwium z zoologii iii... chyba nie było tak najgorzej :) byłam na tyle przytomna żeby zorientować, że 'ryba pijak' to błędne tłumaczenie łacińskiej nazwy prestis (poprawne to oczywiście 'ryba piła' ;) niestety pozostałe pytania nie były tak łaskawe, sczególnie 'wybierz przynajmniej jedną dobrą odpowiedź' po czym wypisanych było dziewięć możliwych.. ooo tak, nie wiedziałam, że można wymyślić aż tyle kombinacji składu głupiego suspensorium, a jednak ;) w każdym razie jestem w miarę zadowolona, wyniki jutro, a teraz na szybko zrobione foty. tak wyglądałam 5 minut przed wyjściem:

szafa 2/


szafa 3/


golf: ???
koszulka: bershka
spódnica: h&m
rajty: uuu..jeszcze z gimnazjum
buty: prezent, prawdziwe buty do jazdy konnej
naszyjnik: od mum


foty:kot


PS oczywiście byłam jedynym ubranym elegancko sztywniakiem..;) wiedziałam, że tak będzie, ale to było silniejsze ode mnie, uwielbiam galowe stroje!
PS 2 czy ktoś kto zna się na html mógłby powiedzieć mi w jaki kod wpisać tekst żeby był wyśrodkowany? będę wdzięczna :)
PS 3 i jeszcze jedno! wybaczcie mi tą nachalność, ale jako, że dałam czadu z szybkością dodania nowego posta i nie wiele osób wypowiedziało się na ten temat too.. ponawiam pytanie o wzór skina :) który?

skiny/

sobota, 24 października 2009

62-z życia studiującej..

bardzo mi przykro, ale niestety nadal nie posiadam żadnych szafowych fot, a jako że nie chcę całkiem zapuścić tej strony to ponownie trochę poprzynudzam Wam faktami z mojego, jakże ciekawego (he,he,), życia.
właściwie główną przeszkodą do zrobienia szafiarskiej sesji nie jest to, że z powodu nadmiaru roboty i ciągłego zabiegania nie mam czasu na zastanawianie się jaki to dzisiaj zestaw skomponować. na to ZAWSZE jest czas (nawet w piątki, o 6 rano, przed wyjściem na zajęcia). chodzi raczej to, że kiedy wychodzę na zajęcia jest jeszcze ciemno..

szafa 5

..a kiedy wracam-już.

szafa 2

poza tym przeważnie czas moich zajęć rozjeżdża się z dziewczynami i właściwie to nie mam kogo poprosić o zrobienie jakiegoś bardziej sensownego zdjęcia. kiedy już siadamy razem jest naprawdę późna noc, a stos zadań nie daje o sobie zapomnieć..

szafa 1

zdarza się też (niestety często), że na polu boju zostaję sama, wtedy rozstawiam cudny parawan lusi i zapominam, że jeszcze kilka tygodniu temu o takiej porze byłam już w zaawansowanej fazie snu..;) nie chcę Was zanudzać moimi narzekaniami, ale fakt, że przez cały tydzień ostro zapierniczam nad zoologią tylko po to żeby zaliczyć ją w piątek i móc zacząć przygotowywać się do niedzielnego kolokwium (z zoologii, a jakże) jest naprawdę dobijający. dlatego po wiecznie zarwanych nockach przeważnie wyglądam jakby mnie ktoś mocno przed snem kopnął, a to chyba wystarczająco mocny argument żeby nie robić sobie fot na bloga ;) no chyba że jedną, wyjątkowo, bo ponoć na ostatniej nie widać fryzury..:)

szafa 4

sztandarowy obraz mnie o 2/3 w nocy. zgodnie z zasadą 'robić wszystko byle by się nie uczyć' cykam sobie sowie foty, na tym zdjęciu akurat wyglądam jakbym się miała zaraz rozpłakać dlatego stwierdziłam, że idealnie odda mój obecny stan ducha.
niestety żadnych bardziej ciekawych (a raczej choć trochę ciekawych) zdjęć nie posiadam. musiałam wyjść z roli 'wracającej po nocach z imprez' aby pokornie odgrywać 'otwierającą w nocy drzwi wracającym z imprez' (no dobra, przesadzam, mają swoje klucze :). liczę, że po przebrnięciu przyszłego tygodnia, która wydaje się być wyjątkowo nieatrakcyjny, moje życie studenckie się rozkręci. no bo co to za student, który w tygodniu jest mniej niż na 3 imprezach (a konkretnie na żadnej)?!? zatem moje zdrowie, a jutro o 12 trzymajcie kciuki, śluzice muszą zostać pokonane!

PS przepraszam Was za tą notkę! :D

PS 2 bardzo proszę, pomóżcie mi się zdecydować!

skiny

sobota, 17 października 2009

61-fotostory.

wrocław nocą jest piękny..

wroc 1

..czaszka dorsza brzydka o każdej porze dnia (szczególnie w piątek o siódmej rano kiedy zaliczasz jej budowę)..

wroc 2

..a ja.. ja poczułam, że nadszedł czas na zmiany. no to się zmieniam..

włosy 1

foty robione komórą, czyli szpan pełną.parą
pozdrowienia dla tych, którzy tak jak ja przywaleni stertą kserówek nie są w stanie wyjść na imprezę. rządzimy.

poniedziałek, 12 października 2009

60-w mieście zwierząt.

wpadłam tu tylko na chwilę bo za kilka godzin wracam do wroc, (a tam może być ciężko jeśli chodzi o ilość wolnego czasu) a chciałam jeszcze coś przed wyjazdem wrzucić. wygrzebałam z czeluści dysku jakieś zaległe zdjęcia ze spaceru po parku, który znajduje się w odległości 100 metrów od mojego wrocławskiego mieszkanka. nie powiem, bardzo mi ten fakt odpowiada, szczególnie, że często zdarza nam się z dziewczynami zapomnieć o jakiejś nieszczęsnej bułce, która potem usycha w szafce i z którą, gdyby nie wiecznie wygłodniałe kaczki z parku, nie byłoby co zrobić. i tak oto żyjemy sobie razem w tej symbiozie z okolicznym ptactwem (i nie tylko*) co dla takiego zwierzoluba jakim jestem jest sytuacją idealną.
a teraz przejdzmy do stroju..

nic specjalnego, szaro-buro na dworze, szaro-buro w mojej szafie. ale żeby nie było tak całkiem pesymistycznie i żeby podchwycić zwierzęcy wątek-krowa na koszulce..

szafa 1 szafa 2

szafa 4 szafa 3

marynarka: carry
sweterek: cubus
tshirt: zara
spodnie: sicko19
buty: prima moda
torba: quazi

foty: kot

*jest jeszcze jedno tajemnicze zwierzę, które żyje blisko nas, ale nie będę zdradzać szczegółów bo mam wrażenie, że coś więcej opowie o nim już niedługo łucja..

sobota, 10 października 2009

59-z przypadku.

dzisiejszy strój prezentuję przypadkiem. miałam już przygotowane zdjęcia innego zestawu, ale niestety po zgraniu ich na laptopa usunęłam je z karty. dzisiaj, kiedy w końcu miałam chwilę na dodanie tych fot laptopek niespodziewanie wylądował u laptopkowego mechanika, a ja zostałam na lodzie. musiałam zrobić nowe. jako że dzisiaj nie robiłam nic poza zakuwaniem łacińskich nazw oraz malowaniem ramy obrazu* byłam ubrana średnio szałowo-długi sweterek i leginsy, ale nie poddałam się. dorzuciłam różowego motyla, śmieszne botki mamy** no i oczywiście teatralny make-up. wiem, że mimo wszystko wizualna część posta jednak nie powala, ale obiecuję, że się poprawię. teraz zostawiam Was z tym..

szafa 1 szafa 2

szafa 4

szafa 3

sweterek: terranova
leginsy: calzedonia
różowe coś: monnari
buty: venezia
drugie buty: sklepik na targu

foty: mama, tata i ja :)

*jakiś czas temu mama stwierdziła, że nie może już dłużej patrzeć na kolory naszych ścian dlatego koniecznie trzeba je pozmieniać. kiedy jej przytakiwałam, namawiając tatę do zamieniania się w nadwornego malarza, nie sądziłam, że chodzi jej o CAŁY dom.. ostatecznie ze ścianami sobie poradziliśmy, ale ciężko byłoby zmienić wszystkie dekoracje jakie już mieliśmy żeby dopasować je do nowych odcieni ścian. na szczęście mama wpadła na pomysł jak wykorzystać obrazy, które po malowaniu kompletnie nam nie pasowały. kupiła mi farby i kazała przemalować ramy. muszę przyznać, że efekt przerósł moje oczekiwania, no i jaka zabawa była! ;)

szafa 5

**niestety na zdjęciach wyszły moim zdaniem koszmarnie, dlatego zrobiłam jeszcze jedną fotę z 'lżejszym' obuwiem. trochę byłam zła bo na żywo buty prezentowały się naprawdę bardzo dobrze, nie sprawiały wrażenia topornych tak jak to widać na fotach :/ musicie mi uwierzyć na słowo ;)

poniedziałek, 5 października 2009

58-płaszcz.

jestem we wroclawiu prawie od dwóch tygodni, mialam już większosć wykladów i chyba mogę powiedzieć, że jest dobrze. wykladowcy są póki co fantastyczni, a przedmioty w większosci ciekawe. nie chcę zapeszać, ale na razie podoba mi się ;)
na weekend zjechalam do domu żeby poprzytulać się do rodziców i zabrać trochę zimowych rzeczy-temp. we wroc byla ostantio okropna (oczywiscie teraz kiedy już to wszystko nazwozilam swieci sloneczko..) dlatego przywiozlam plaszcze, kurtki i cieple buty. zrobilo się ciasno ;) przy okazji wizyty w rodzinnych stronach w końcu poznalam się z nowym kotem mojego filipa. kot jest malutki i trochę glupawy, ale czuję, że się mimo wszystko zaprzyjaźnimy ;)
za sobą mam też pierwszą imprezę jako student w studenckim gronie. fajna sprawa. czekam na następną ;)

szafa 1

szafa 2 szafa 3

szafa 4 szafa 5

szafa 6

dzisiaj zaczynam zaczynam wyklady z zoologii. może się zrobić ciekawie, ale wlaciwie to.. tylko na to czekam! :)